poniedziałek, 5 grudnia 2016

Nigdy nie jesteś sam

Nieważne jakie mamy problemy, to znajdzie się osoba, która pomoże je nam rozwiązać. Przez kilka ostatnich dni miałem kilka problemów, ale wiedziałem że nie jestem sam i mogę liczyć na inne osoby. Podczas biwaku mojej gromady zuchowej ( najmłodsi skauci) miałem kilka przygód. Pierwsze moje znajome drużynowe odradzały mi kierunek studiów, gdyż same pracują w fachu nauczyciela i wiedzą jak to wygląda od zaplecza. Również po biwaku doszedłem do wniosku, że dzieci są coraz gorsze. Coraz mniej zdyscyplinowane, oraz że nie potrafią wykonywać najprostszych poleceń. Również po mojej przygodzie w centrum handlowym, kiedy serce podeszło mi do gardła nie chce być odpowiedzialny za dzieci, przez tak długi czas. Jeszcze kolonia, która trwa 2 tygodnie to mogę być odpowiedzialny, ale ponad 300 dni w roku to za dużo. W centrum handlowym zgubiłem dziecko, a raczej ono się zatraciło. I co zrobiłem? Nie mogłem zacząć panikować, ponieważ nie byłem sam, gdyż przy mnie była pozostała dziesiątka dzieciaków i one liczyły na mnie. Pełen strachu, ale opanowany wróciłem do miejsca gdzie zgubiłem mojego podopiecznego i dowiedziałem się od miłej starszej pani, że ochrona zaprowadziła go do specjalnego pokoju. Ja bez wahania poszedłem w tamtym kierunku i bardzo się ucieszyłem kiedy go zobaczyłem. Nawet go przytuliłem i nie puściłem ręki mojego zucha aż do szkoły, w której nocowaliśmy. Zaś kilka dni wcześniej musiałem podjąć bardzo ciężką decyzję. Wiedziałem ,że nie jestem sam podczas jej podejmowania i poradziłem się mojego przyjaciela. On mi udzielił znakomitej rady, sam nie wiedziałem jak poinformować grupę osób o mojej decyzji, a on mi taki doradził i wzmocnił w moim postanowieniu, że wiedziałem że muszę tak postąpić. Nigdy nie jestem sam. Kiedy czujecie się sami, to jesteście w błędzie. Dzisiaj tak miałem, ale moja bardzo dobra przyjaciółka trochę ze mną porozmawiała i pomogła mi przezwyciężyć mój kłopot, ale tylko na chwilę. Gdyż jest to ogromny kłopot. Nie wiem co mam robić w przyszłości? Matura próbna może mnie tylko zmotywować do cięższej pracy, ale jednak zdanie jej na wysokim poziomie nie pomoże spełnić moich marzeń. Największe? Grać w piłkę nożną, ogólnie być z nią związaną do końca życia. Dzisiaj myślałem, że wybuchnę, ponieważ mój wychowawca powiedział, że do egzaminu dojrzałości powinienem porzucić piłkę nożną i harcerstwo. Jeszcze harcerstwo mogę zrozumieć, bo ono ma nam pomagać w rozwoju, a nie go zatrzymywać. Ale piłka nożna? Chyba ktoś po prostu nie wie, że to jest moja przyszłość. Jak ktoś tego nie rozumie to nie moja wina. Wiem chce aby każdemu z nas udało się jak najlepiej, ale ja nie jestem w tej grupie jednym z nich, bo ja jestem jednym z piłkarzy. Tak ja jestem jednym ze skautów na całym świecie. Ja jestem jednym z kucharzy amatorów. Ja jestem jednym z blogerów. Ja jestem jednym z wierzących. Ja jestem jedną z osób, która nie boi się marzyć. Ja będę jednym z podróżników. I nigdy nie będę sam, bo zawsze znajdę kogoś kto mnie wesprze. Wy też szukajcie oparcia w ludziach sami jesteście małym puzzlem, ale wszyscy tworzycie piękny obraz, który ciężko zniszczyć. A jeśli nie znajdziecie, to ja mogę być osobą, w której znajdziecie oparcie:)
LeLoupSoiltaire

Tu zamieszczam link do piosenki: You are not alone



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz