poniedziałek, 22 maja 2017

Say Something

Ten post musiał post. Zdarzyło się kilka rzeczy, które sprawiły że jestem w tym miejscu, którym jestem. Może się to wydawać głupie, ale skończyłem biegać wcześniej niż zwykle, następnie zaciekawiony obejrzałem finał sezonu polskiego serialu "Druga szansa". Na koniec jego usłyszałem cudowną piosenkę, którą postanowiłem znaleźć. Udało się, obejrzałem teledysk, który mnie zainspirował do napisania tego postu. Być może będę się powtarzać, albo kłócił z przeszłością, ale piszę z głębi serca. Każdy z Nas przeżywa jakieś problemy i nie ma siły z nimi walczyć. Na początku też nie potrafiłem sobie z nimi poradzić, ale wsparcie innych osób dało mi mnóstwo siły. Od lipca zeszłego roku na świat patrzę zupełnie inaczej i na przekór wszystkiego stałem się optymistą. Śmierć bliskiej osoby potrafi zmienić. Niektórzy z Was może pomyślą, że jestem romantykiem i być może mają rację, gdyż uwielbiam wracać wspomnieniami do przeszłości. Czy to normalne, że lubię płakać? Uważam że czasami trzeba wyładować swoje emocje, a ja to robię tak aby nikt tego nie zauważył. Tworzę twardą skorupę, w której się zamykam i szukać ucieczki do lepszego świata. Ten lepszy świat to druga strona medalu - zawsze ta pozytywna. Skończyłem ostatnio szkołę, napisałem egzamin dojrzałości, wystąpiłem w telewizji, grałem z pierwszą drużyną, tańczyłem ze wspaniałą dziewczyną na studniówce, byłem na wakacjach, reaktywowałem bloga i to wszystko po tak wielkiej tragedii. Niektórzy szybko się podnoszą, ja wszystko przechodzę stopniową. Tak samo pomagam innym stopniowo, wiecie jak słuchając ich. To nie takie trudne, niektórzy potrzebują rozmowy z drugim człowiekiem, bo wszyscy na kim im zależało odwrócili się od nich. Ja słucham może nie potrafię pomóc, ale słucham. Tak samo się przejmuję każdym w koło. Może próbuje od siebie odciągnąć uwagę, ale ostatnio kilka osób z charakteryzowałem i chyba trafiłem w ich piętę Achilesową. Oni również próbują ukryć swoje problemy przed światem, ale ja widziałem więcej więc je potrafię dostrzec. Więc jedna dla Was złota wskazówka bądźcie dobrymi słuchaczami, ale jeszcze lepszymi obserwatorami.

P.S.
Dzisiaj trochę bezpośrednio:
Szymon i Mateusz wiem, że się śmialiście z tego bloga, ale mnie to nie obchodzi, ale mi było przykro. Gdyż ktoś moją ciężką pracę i emocje zmieszał z błotem. Ania o Tobie było tu kilka, albo kilkanaście postów, ale wiesz ja nie mam odwagi nawet napisać do Ciebie. Powiedziałaś że zobaczymy po maturach, ale ja już nie chce czekać ( wiesz jak ciężko mi było się zebrać). Zuza i tak tego nie czytasz, ale ostatnio mieliśmy dużo styczności podczas kursu i wiem, że czarny oznacza brak czegoś - Ty wiesz czego. A Ty czego chcesz? Czasami mi się wydaję, że sama nie wiesz o co Ci chodzi - Marta. No i koledzy po fachu wiecie dlaczego przed meczem wykonuję znak krzyża, a potem patrzę w niebo. Chce żeby podczas meczu nikomu nie stała się krzywda i oddaje hołd tacie, które mnie obserwuje i będzie obserwował przez długie lata, nawet na stadionie narodowym. Wierzę w swoje marzenia i wiem, że kiedyś się spełnią. Zagram mecz z orzełkiem na piersi na Stadionie Narodowym przy pełnym komplecie publiczności. Śmiejcie się ile możecie - dobrze Wam to zrobi:)
LeLoupSoiltaire

Piosenka, która mnie dzisiaj zainspirowała: https://www.youtube.com/watch?v=-2U0Ivkn2Ds