niedziela, 22 kwietnia 2018

Psychologia

Zanim przeczytacie ten post, to krótka notka od autora. Ten tekst napisałem kilka dni temu, ale nie chciałem go dodawać. Jednak teraz nie mam weny twórczej, bo chociaż zająłem II miejsce w festiwalu i chciałem Wam pokazać jak powinna wyglądać obietnica wyborcza, a nie tylko atakowanie innych kandydatów. Miałem kilka pomysłów na teksty, ale po prostu kończy się tylko na pomysłach, bo nie mam weny twórczej, ani żadnego flow, więc przedstawiam Wam tekst z okresu świątecznego.
Jest to prawda, którą mi ciężko przedstawić, ale w środku nocy zawsze jestem szczery do bólu, a wtedy zostało to napisane. Zapraszam do lektury :)

Co chciałem dzisiaj napisać sam nie wiem, ale od kilku dni się zastanawiam nad każdym moim zachowaniem. Analizuje każde moją decyzje tylko po to aby lepiej siebie zrozumieć. Mógłbym wykonać analizę mojej osobowości i napisać moje słabe i mocne strony, ale uważam że to bezsensowne. Czasami się zastanawiam dlaczego niektórym osobą powiedziałem o tym blogu. Na początku było to miejsce, którego nikt nie znał, jednak teraz to miejsce, które znają osoby które chcą. Pewnie kilka razy Wam mówiłem, że jesteś tą jedną z niewielu osób, która wie że ja to pisze. Jednak z czasem się to zmieniało i teraz może wie około dziesięciu osób kim jestem w życiu codziennym. Ale z każdym postem mam wrażenie, że prawie każdy mój znajomy zna ten blog, chociaż jest to statystycznie nie możliwe, posty wyświetla od 50-250 osób. Nic wielkiego, z czego ponad 35% najprawdopodobniej nie rozumie dokładnie przekazu, gdyż muszą korzystać z translatora, albo ze swojej znajomości języka polskiego. Wracając do głównego tematu, w pewnym momencie chciałem żeby niektóre osoby czytały tego bloga. Po co? To jest bardzo dobre pytanie. Wydaję mi się, że chciałem po prostu zwrócić ich uwagę, tak było łatwiej. Może chciałem pokazać twarz wrażliwej i delikatnej osoby, która w miejskiej dżungli zanika i tylko się pojawia w momencie, gdy czuję się anonimowa. Czym dalej od domu, oraz dalej od znajomych jest łatwiej mi pokazać prawdziwą twarz, która potrafi rozmawiać z drugim człowiekiem, potrafi być miła, niczym się nie przejmuję i zdobywa prawdziwe przyjaźnie. Często też na tym blogu pisałem do konkretnych osób, bo chciałem wzbudzić ich współczucie. Wiem, że to troszkę tchórzliwe, ale jeśli boisz się kolejnych porażek to szukasz miejsca, w którym chcesz wygrywać. Dlatego nie polecam ze mną grać planszówki, bo czasami nawet podczas przyjacielskich rozgrywek robię wszystko żeby wygrać. Chociaż przez ostatnie miesiące nauczyłem się bawić. Jednak chyba najbardziej to robię żeby kogoś znaleźć - "bratnią duszę". Również czasami w rzeczywistości robię niektóre rzeczy w tajemnicy przed światem ( tańczę, śpiewam, maluję, cieszę się padającym deszczem na moje skronie) ale w podświadomości marzę, że właśnie ta osoba zobaczy, że moja naturalność którą staram się ukryć jest niezwykła. To zjawisko jest ciężko opisać, może Wam to porównam do innego przykładu również mnie dotyczącego. Jeśli się źle czuję, chce po prostu popłakać podczas wyjazdu to udaję się w takie miejsce, aby ktoś mnie zauważył, ale żeby myślał że ja starałem się ukryć. Często chce pomocy, ale o nią nie proszę, a w momencie którym chce ktoś mi pomóc to go zniechęcam do siebie, po prostu odrzucam. I tak właśnie jest codziennie, chciałbym żeby ona mnie zauważyła i jako pierwsza do mnie "zagadała" po tak mi po prostu łatwiej. W tym momencie zahaczyć o różne spotted, na którym często chłopak piszę, że mu się dziewczyna podobała, ale niestety do niej nie podszedł i bardzo tego żałuję, a liczne komentarze pełne nienawiści naśmiewają się z niego oraz próbują wmówić jaki jest żałosny, ale czy się nie zastanawialiście dlaczego taka osoba nie podeszła do dziewczyny? Ja wiem dlaczego ja bym nie podszedł w takiej sytuacji. Po pierwsze, ciężko mi znaleźć wspólny temat, po drugie się boję reakcji z drugiej strony, że po prostu zostanę wyśmiany, po trzecie się boję się że się zawieszę, mam jeszcze kilka powodów, ale po co o nich pisać. Wolę chodzić pewnymi ścieżkami i być anonimowym póki się da. Na tym blogu udostępniałem wpisy często bardzo emocjonalne, one zawsze były skierowane do dziewczyn, które po prostu mnie odrzuciły, ale do osób które odeszły i chciałem Wam pokazać moje cierpienie oraz wzbudzić Waszą litość. Możecie się czuć oszukani za co Was bardzo przepraszam. Możecie się czuć wykorzystani za co bardzo przepraszam, ale jest jeden główny cel tego bloga. Chciałbym sprawić aby ten świat był chociaż trochę lepszy niż go zastałem. Więc każdy wpis zawierał morał, aby pokrzepić osoby i pokazać, że zawsze mogą się do mnie zwrócić z pomocą. Czasami pisałem z kilkoma osobami o ich problemach i starałem pomóc i zrozumieć, czasami było to trudne, ale to mnie motywowało do dalszej pracy. Po prostu nie chciałem żebyście tak cierpieli jak ja, bo ja można powiedzieć jestem przewodnikiem, który pomaga Wam omijać przeszkody. W naszym życiu pojawia się ich wielu i to tylko od Was zależy czy ich posłuchacie, czy znajdziecie własną drogę. Więc jeśli to czytasz i mnie znasz, jako harcerza z Bielska- Białej to zapomnij o tym i tylko pamiętaj mnie z prawdziwego życia. Niech samotny wilk będzie dla Ciebie obcą osobą. Jeśli nie rozumiesz mojego postępowania w realnym życiu to się mnie zapytaj, dlaczego taki jestem? A ja wtedy Ci odpowiem, żebyś to przeczytał. Jeśli uważasz, że mieszam się w nieswoje sprawy to przeczytaj ten post? A na koniec jeśli uważasz, że ze mną źle to nie masz racji. Po prostu ostatni chce wszystkie negatywne emocje wyrzucić z siebie i zachować tylko te dobre. Czy nie każdy z Nas ma jakiś ukryty plan w swoich działaniach?
LeLoupSoiltaire

3 komentarze:

  1. "Ja wiem dlaczego ja bym nie podszedł w takiej sytuacji. Po pierwsze, ciężko mi znaleźć wspólny temat, po drugie się boję reakcji z drugiej strony, że po prostu zostanę wyśmiany, po trzecie się boję się że się zawieszę, mam jeszcze kilka powodów, ale po co o nich pisać." Życie nie działa tak, że ktokolwiek zainteresuje się typem który płacze w kącię. Zresztą, piszesz że nie możesz znaleźć wspólnych tematów to po co chcesz zagadać. Przecież to jest bez sensu, jak nie ma wspólnych tematów to znaczy żebyś sobie odpuścił. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaję mi się, że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi;) Po pierwsze chodziło mi o osoby, które spotykasz pierwszy raz w życiu np. jadąc pociągiem, nie każda osoba potrafi nawijać bezsensownie, więc dla tych osób jest ciężko znaleźć wspólny temat. Po drugie masz rację, że nikt się nie zainteresuje osobą płaczącą w koncie, ale proponuję czytać ze zrozumieniem. To był mój sposób na szukanie pomocy. Czy byłbyś w stanie poprosić kogoś o pomoc w każdej sytuacji. Czasami są momenty, że nie jesteś w stanie o nią poprosić, a potrzebujesz jej jak tlenu, bo sam ze swoimi problemami nie możesz sobie poradzić. Wydaję mi się, że zmieszałeś ze sobą kilka wątków w jeden xD Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem do zauroczenia wystarczy tylko uśmiech i życzliwe słowo, które są niewyczerpalnym odnawialnym źródłem energii :)

    OdpowiedzUsuń