niedziela, 8 kwietnia 2018

Muzyka

Czasami się zastanawiam co bym zrobił bez muzyki. W ostatni weekend byłem na rajdzie ze swoimi znajomymi i rozwiązywaliśmy sprawę morderstwa oraz wtyki z agencji. Przemierzyliśmy duży obszar Krakowa, ale jak każdy wcześniej czy później przychodzą ciężkie chwilę. I tak tym razem mnie to dopadło i gdyby nie muzyka nie pokonałbym ich. Ból brzucha, liczne docinki oraz zmęczenie fizyczne jak i umysłowe, ale pewna piosenka pozwoliła mi się wyciszyć i odpocząć. Po kilkunastu minutach terapii już byłem nowo narodzony. I czasami się zastanawiam, że na to wszystko sobie zasługuję. Ostatnio nie panuję nad sobą i często jestem nie miły i uszczypliwy tylko po to aby znaleźć się w centrum uwagi, albo po prostu aby od siebie odwrócić uwagę. Niestety nie potrafię się przejmować słowami innych osób, gdyż zależy mi na zdaniu każdej osoby, chociaż z tym jest już lepiej radzę, ale problem jest. Nie chce być nie miły, ale jedyny sposób to jest izolacja od innych lub po prostu przebywanie z innymi, a tylko zamknięcie się w świecie muzyki. Czasami też nie rozumiem, jeśli komuś się powie co Cię drażni i rani, to on  zamiast przestać atakuje dwa razy częściej i tłumaczy to tym, że to dla Twojego dobra. Właśnie przez takie sytuacje nie wiem kim jestem. Ostatnio pisałem, że zakładam maski, ale tak naprawdę przez to wszystko zapomniałem jak naprawdę wyglądam. Nigdy po mnie nie można się spodziewać jak się zachowam. Czy to dobrze? Chyba nie, bo też często coś co robię, mówię jest nie kontrolowane, a to bardzo źle. Jedynie panowanie mi nad tym wszystkim daje muzyka. Ogólnie dla wielu z Was muzyka wiele znaczy, ale dla mnie to w pewnym sensie rodzaj terapii. Dzięki niej czuję się bezpieczny, czasami chciałbym nie zdejmować z słuchawek z uszu i znajdować się w swoim świecie, ale to nie możliwe. Muzyka mi towarzyszy podczas snu, rano kiedy się przygotowuje do wyjścia na uczelnie, w pociągu, często na uczelni ( jeszcze nie na zajęciach, ale być może) w drodze powrotnej i często gdy pracuje na komputerze lub gram na konsoli. To muzyka decyduje o moim humorze, albo humor decyduje to co słucham. Moim marzeniem jest tworzenie własnej muzyki, ale na to mam czas, jak już kiedyś mówiłem pierwsze przymiarki już były poczynione, ale teraz potrzebuję zdobyć sprzęt. Bo wiem, że przy muzyce staję się najlepszą wersją samego siebie. Więc podsumowując mój krótki wywód, jeśli jesteś którą z tych osób które uraziłem to przepraszam ( wiem, że czytają to osoby które skrzywdziłem w sposób w pewnym sensie nieświadomy), ciągle z tym walczę i ostatnio przegrywam z gorszą stroną, jedynie muzyka jest moją nadzieją. Nie chce się tłumaczyć, ale naprawdę nie chce żebyście przy mnie poruszali tematy dotyczące moje wyglądu, tego że jestem sam oraz mojego charakteru. Bo ciągle słyszę jaki jestem zły, a potem się ludzie dziwią czemu się na nich obrażam chociaż im to tłumaczę kilkanaście razy. Szczególnie to że jestem sam, mnie boli i jeśli ktoś myśli, że mi pomaga mówiąc że muszę się uodpornić to jest w błędzie. Wytłumaczę to rana, która się nie goi i nie może zagoić.Ja mogę wszystko znieść, ale nie to. Więc rada dla Was, jeśli jesteście osobami, które przeżywają wszystko bardzo emocjonalnie to muzyka jest świetnym sposobem aby Was uspokoić oraz pokazać, co naprawdę czujecie
LeLoupSoiltaire

Piosenka, która mi towarzyszyła przez cały weekend:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz