Ponieważ była siłownia. Ale nie taka jak dla juniorów - ogólnorozwojowa tylko ćwiczyliśmy ze sztangą dwie partie ciała. Nogi i ręce. Jak z nogami nie miałem problemów to z rękami były ogromne problemy. Na nogi mieliśmy proste ćwiczenie - bo były to przysiady ze sztangą. Dla mnie sztanga ważyła 55 kilogramów, ale każdy miał inny ciężar. Ze swoim ciężarem musiałem zrobić 8 powtórzeń w 10 seriach. Pod koniec myślałem że nie dam rady, ale cenne wskazówki moich kolegów pozwoliły mi wykonać ćwiczenia do końca. Jednak po tej rozgrzewce :) odbyły się dla mnie katorgi. Miałem wyciskać 35 kilogramów, ale zacząłem od 30. Niby różnica pięciu kilo, ale ta zmiana zrobiła ogromną różnice. Przy tej sztandze miałem kilka kryzysów. Ale pokonać je pomogli mi koledzy, którzy mnie asekurowali oraz motywowali mnie do każdego powtórzenia. Skończyło się jak w poprzednim przypadku na 10 seriach po 8 powtórzeń. W przedostatniej serii musiałem zmniejszyć ciężar o 5 kilo, ale w ostatniej wróciłem do 30. Jednak na siłowni, poczułem się bardziej członkiem drużyny. Niby takie małe gesty, ale dla nowej twarzy robią bardzo wiele. W szczególności dla młodego zawodnika. A dzisiaj byłem zszokowany, kiedy okazało się, że kilku zawodników zwraca się do mnie po imieniu. Nie jestem już młodym! Jestem po prostu Grzesiem:) Jeszcze raz powtarzam takie małe rzeczy a cieszą. Ale nie tylko jest tak w życiu sportowca. Również każdy z nas mógł przeżyć podobno sytuację w nowej szkole, w nowym mieście czy w nowej pracy. Jeśli spotkacie taką osobę nie utrudniajcie jej życia, bo i tak ma już trudno. Uwierzcie wspierajcie ją, nawet drobne gesty są dla tej osoby rzeczami, które mogą zmienić świat. Wracając do mnie chyba to wszystko do mnie wraca. Ja zawsze " opiekowałem " się nowymi osobami w drużynie, gdyż wiedziałem jak może być im ciężko. Nie bójcie się podejmować decyzji. Bądźcie pomocni i dawajcie coś innym od siebie.
LeLoupSoiltaire
P.S.
Ostatnie moje posty są związane ze sportem, ponieważ mam ferie i jedynie co robię to trenuje. Czyli myślami i emocjami jestem przy piłce, więc nie mogę pisać o czymś innym :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz